Jakiś czas temu miałem okazję poznać kolejną technikę leczenia. Tym razem nie była to klasyczna forma terapii, taka fizyczna jak to jest zazwyczaj. Jak mówi stare przysłowie „ w zdrowym ciele zdrowy duch” co jeśli jest chory duch i przez to ciało też nie jest zdrowe. Miałem przyjemność uczestniczyć w kursie leczenia energetycznego Reiki. 

Podchodziłem do tego z czystej ciekawości, co się wydarzy, czy ja coś poczuję, a może to zwykły pic no wodę. Jestem Raczej osobą która musi dotknąć i nie wierzy nikomu na słowo. Mamy wystarczająco dużo oszustów i ludzi nieszczerych na świecie. Samo szkolenie było dość nudne z mojej perspektywy, praca z ciałem dała mi już tak duży warsztat oraz umiejętności, że podczas kursu wiedziałem doskonale co mam robić. Przyszedł czas na zakończenie spotkania z nauczycielem oraz całą tą inicjację która jest owiana mistycyzmem.

Powiem szczerze, to było coś ! Pierwszy raz poczułem jak energia płynie przeze mnie, można to porównać do wylania wiadra wody na głowę ale bez wody, samo uczucie pływania przez ciało. Był moment że przy zamkniętych oczach na sekundę błysnęło mi fioletowe światło, nauczycielka powiedziała że odblokowała mi się czakra korony. Podobno połączyłem się ze „źródłem” na nowo.

Musi coś w tym być, słuchaj przez 3 kolejne doby, nie dni, całe doby ręce od łokcia do koniuszka 3 palca mi wibrowały albo drżały. Było to bardzo ciekawe doświadczenie niemniej jednak było to uciążliwe przez dłuższy czas. Pani nauczycielka po kontakcie z moimi obawami stwierdziła, że jestem stworzony do pracy z energiami, bo rzadko u kogo utrzymuje się energia tak długo.

Coś może w tym być, w momencie kiedy wykonuję sesję najbliższym to uczucie wraca, oraz osoby otrzymujące ode mnie sesję mówią o bardzo podobnych odczuciach. Na pewno będę kontynuował te zabiegi, to jak czują się ludzie po sesjach prognozuje optymistycznie na przyszłość.

TAGS : reiki reiki tczew reiki w tczewie
AUTOR: rehfun | lip, 06, 2021 |